sie 13, 2019
Zapewne niewielu z Was wie, że u nas w Polsce, prawdopodobnie ukryte jest złoto z legendarnego inkaskiego skarbu. Cała historia zaczyna się od opowieści, w której najważniejszym punktem jest zamek w Niedzicy, w którym ma znajdować się kipu, czyli inkaskie pismo węzełkowe, będące swoistą mapą, która wskaże miejsce ukrycia Inkaskiego złota.
Najważniejszą postacią w całej opowieści jest Andrzej Benesz, który ma być potomkiem potomkiem Wacława Benesza, kuzyna Sebastiana de Berzeviczego, który to wyemigrował do Peru. Ożenił się on tam z inkaską kobietą ze szlacheckiego rodu. Mieli oni córkę Uminę, która stała się żoną bratanka Tupaca Amaru II, przywódcy powstania inkaskiego które miało miejsce w latach 1780-1781. Rozpoczęły się lata prześladowań rodu Tupaków przez władze hiszpańskie. Cała rodzina ucieka do Wenecji, gdzie ojciec zostaje zasztyletowany. Umina wraz z dziećmi ucieka przez Węgry, a miejscem docelowym jest dla nich zamek w Niedzicy. Hiszpanie jedna doganiają ich także tutaj i Umina zostaje zasztyletowana. Z tej masakry ostali się jedynie synowie. Sebastian sprowadza radę emisariuszy Inków, którzy spisują akt adopcji – zwany również testamentem Inków. Antonio stał się synem Wacława Benesza i zamieszkali razem na Morawach.
Są teorie, które mówią, że Andrzej Benesz odnalazł inkaskie kipi i mapę z miejscem Inkaskiego złota. Niestety zaraz później zginął w wypadku samochodowym. Niektórzy twierdzą, że była to inkaska klątwa, która ciążyła na nim odkąd odnalazł kipi i chciał znaleźć skarb, bez zgody inkaskich kapłanów.
Najnowsze komentarze